- Ja... no... tak chciałam pogadać- powiedziałam, czując wstyd, że leciałam za nim tak, jakby przed chwilą gdzieś tu spadł jakiś statek kosmiczny. Jednak jakoś trzeba było zagadać, dasz radę wilczyco, dasz radę!
- Nie przeszkadza ci to, że ja tak teraz ciągle płonę?- zapytałam, trzęsąc łapą jak głupia aby zgasła.
<Hades?>
- Nie przeszkadza ci to, że ja tak teraz ciągle płonę?- zapytałam, trzęsąc łapą jak głupia aby zgasła.
<Hades?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz