Kiedy Lili wychodziła podziękowałem jej za dobre chęci jednak to nic nie
pomogło położyłem się i odwróciłem się plecami do Lili. Następnego dnia
Lili znowu mnie odwiedziła, wow ona naprawdę chce mnie pocieszyć,
pomyślałem. Lubie ją i znam dobrze postanowiłem rozerwać się a nie całe
dnie leżeć w tym samym miejscu. Bawiliśmy się razem cały dzień, a to w
berka, w chowanego
i bawiliśmy się nawet piłką którą dostałem na pierwszy dzień w nowym
domu od moich rodziców. Niestety wszystko co dobre kiedyś się kończy , Lili musiała już iść bo jej ojciec wcale nie wiedział gdzie ona
jest. Kiedy Lili poszła do swojej jaskini ja znowu zrobiłem się smutny i
położyłem się na to samo miejsce gdzie zawsze, a Lili miała zakaz
wychodzenia z jaskini. Lecz wpadłem na pomysł, przeciesz Lili nie może
wychodzić z jaskini a ja mogę, więc tego samego dnia zpytałem się mojej
matki czy jutro mogę iść się pobawić z Lili w jej jaskini, moja matka
zgodziła się, jednak Arhena jest fajnym rodzicem. Następnego dnia
wziołem piłkę i inne zabawki po drodze do jaskini Lili spotkałem jej
ojca Hadesa,
-Dzień dobry-powiedziałem
-Dzień dobry Lefix, co tu robisz?-zapytał się groźnie Hades
-Czy mogę pobawić się z Lili?-zapytałem się
-No dobrze ostatni raz-odpowiedział Hades, byłem mu bardzo wdzięczny. cały dzień bawiłem się z Lili, ten dzień był wyjątkowy.